Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Figuś
Moderator kilku działów
Dołączył: 11 Gru 2011 Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:14, 11 Gru 2011 Temat postu: Rozmnażanie |
|
|
I tu odpowiem - NIE!!! Jeżeli nie jesteś zarejestrowanym hodowcom NIE rozmnażaj świnek! Bo po co? Bo małe świnki są takie SwEeTaŚnE? Dorosła świnka może umrzeć podczas porodu, a wraz z nią młode. Chcesz tego? Jeśli nie, to lepiej nie rozmnażaj świnek.
Ps. Kinga, to SwEeTaŚnE to tak ma być, wiem, wiem nie można tak pisać, ale wiesz..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kinga
Administrator
Dołączył: 01 Lis 2011 Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lubin
|
Wysłany: Nie 18:26, 11 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Oj, nie ma sprawy. Wiem, to było zamierzone. A jak ktoś jest taki bardzo uparty, to niech zgłosi się na DT dla jednej z ciężarnych świnek z SPSM -zobaczysz sobie te SwEeTaSnE świnki.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kinga dnia Pon 9:07, 12 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kamika
Moderator kilku działów
Dołączył: 10 Gru 2011 Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:05, 12 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Ale to też jest ryzyko, lepiej niech ta osoba pójdzie do jakiegoś DT i zobaczy jakie to fajne.
Poprawiłam delikatne błędy.
Kinga
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
wiktorias20
Moderator kilku działów
Dołączył: 23 Gru 2011 Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z fajnego miacha! Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:33, 25 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Dlaczego nie powinno się bezmyślnie rozmnażać zwierząt.
Wstęp.
Na początek warto ustalić co w ogóle rozumie się pod określeniem "bezmyślne rozmnażanie". Otóż, jest to każde, każde, bez wyjątku rozmnożenie zwierzęcia nie posiadającego uprawnień hodowlanych (rodowód nie świadczy o tym, że zwierzę nadaje się do dalszej hodowli! ) dla własnego widzimisię (bo małe świnki są takie śliczne, bo znajomi chcą, bo chcę sobie zostawić dziecko mojej świnki, bo to „naturalne” itp. Itd.) WSZYSTKIE takie pseudo-argumenty – są tylko i wyłącznie zachcianką właściciela – który bezmyślnie rozmnażając wykazuje się egoizmem.
Dlaczego „bezmyślne”?
Otóż – świnka rodzi w miocie średnio 3-4 młode. Przy czym znalezienie ODPOWIEDZIALNEGO domu, tak naprawdę jest bardzo trudne (99% „znajomych, rodziny itp. Okazują się zazwyczaj najmniej odpowiedzialnymi…) W związku z tym – jest cala masa świnek, które są bezdomne. Nie licząc tych, którzy „dobrzy właściciele” nawet nie pofatygują się by dać ogłoszenie i trochę poczekać – tylko od razu wywalają – do parków, na śmietnik – ogólnie – w miejsca, gdzie świnka ma zerowe szanse na przeżycie.
Inni wystawiają świnki na aukcjach „za złotówkę” – idealny „kąsek” dla właścicieli gadów, którzy bardzo często odgrywają w takich sytuacjach rolę miłośników. Podobnie ze sprzedawaniem do sklepów – w sklepach zwierzęta nie tylko cierpią – przez nieodpowiednie żywienie, brud, pasożyty i nadmierne zagęszczenie, ale również ze sklepów zwierzęta trafiają w najbardziej nieodpowiedzialne ręce (jako zachcianka dla dziecka, prezent pod choinkę, karma dla gada itp. Itd.) A gdy zwierzę wyraźnie zachoruje – często jest wywalane (wciąż żywe) do śmietnika… Z przyczyny, iż zwierzęta w sklepach mają fatalne warunki – nie należy też zwierząt kupować w sklepach! Nakręca się sprzedawcy w ten sposób interes – gdyż na miejsce kupionego zwierzęcia trafi nowe – skazane na to samo. Kupienie jednej, zabiedzonej świnki skaże kolejnych 10 na ten sam los – a kto wie dokąd trafią… Mogą się tu pojawić słowa „jeśli nie zostałaby kupiona to by umarła” – owszem – prawdopodobnie tak, jednak jest to tzw. „mniejsze zło” – skazują jedną – ratujesz dziesięć, aż w końcu sklep przestanie sprowadzać świnki – gdyż przestanie to być opłacalne.
Sytuacja „Rozmnożę i sobie wszystkie zostawię”
Jest to niewykonalne – z racji tego, że niedopuszczalna jest sytuacja gdyu w jednej klatce przebywa samica i kilku (nawet wykastrowanych !) samców – samce będą walczyć na śmierć i życie. Często umieszczenie samców w oddzielnych pomieszczeniach również nic nie da. A nigdy nie można gdybać, że urodzą się same samice.
Kolejna sprawa – genetyka. Świnki sklepowe są całkowitą niespodzianką genetyczną – minimum 80% tych, które są w domach JUŻ pochodzą z chowu wsobnego. Dodatkowo dochodzi do tego prawdopodobieństwo połączenia świnek ściśle z sobą spokrewnionych (nawet jeśli są to świnki kupione w różnych sklepach, o różnej strukturze włosa i różnych barwach!)
Skąd to prawdopodobieństwo? Wszelkie „hodowle”, produkujące świnki dla zysku (czyt: żeby sprzedać je do sklepów) działa zgodnie z zasadą – jak najwięcej, jak najmniejszym kosztem. Najczęściej takie produkcje zaczynają od parki – po jakimś czasie zostawiają sobie kolejną samiczkę, która jest rozmnażana z własnym ojcem – im dłużej taka produkcja działa, tym ściślejszy jest chów wsobny, co z kolei prowadzi do tego, że każde kolejne pokolenie jest coraz bardziej wadliwe pod względem genetycznym. I dodatkowo świnki z takiej produkcji nie trafiają tylko i wyłącznie do jednego sklepu – ale do różnych! Dlaczego świnki pozornie różne mogą być spokrewnione? Genetyka – świnki posiadają przynajmniej kilka genów odpowiedzialnych za barwę i strukturę włosa, kojarząc czarną świnkę o długich włosach z gładkowłosą o barwie powiedzmy – rudej – może wyjść z tego wszystko – zarówno rozetki, długowłose, jednobarwne, trzykolorowe itp. Itd. (choć w przypadku gdy jedno z rodziców jest gładkowłose jest zwiększone prawdopodobieństwo, ze potomstwo odziedziczy tą właśnie strukturę włosa)
NIE WOLNO rozmnażać świnek, gdy nie ma się 100% pewności, że nie są z sobą spokrewnione, ani w sytuacji gdy nie ma się 100% pewności, że same nie pochodzą z (bliższego, lub dalszego) chowu wsobnego! (TYLKO u świnek rasowych = z rodowodem taka pewność może istnieć)
Dodatkowo – w sytuacji gdy świnka rodzi młode, po miesiącu konieczne jest oddzielenie młodych samców od matki – nie wolno dopuścić, by samica została zaciążono przez własnego syna, kolejną sprawą jest to, że samce w okresie dojrzewania zaczną walczyć o samicę – i NIE BĘDZIE ich obchodziło, że to ich mamusia, albo siostrzyczka – czy, że gryzą się właśnie z tatusiem, albo braciszkiem – U świnek więzy rodzinne takie jak u ludzi NIE ISTNIEJĄ. Tak samo jak nie istnieje u zwierząt (ŻADNYCH) „chęć posiadania dzieci” )ciąże urojone są sprawą TYLKO i wyłącznie hormonalną i prawdziwa ciąża tylko pogorszy sprawę! Jedynym skutecznym sposobem, na wyeliminowanie ciąż urojonych jest sterylizacja (zalecana z racji tego, że ciąża urojona jest stanem patologicznym))
Rozmnożenie „dla zdrowia”
Ciąża zwierzęciu (żadnemu) w niczym nie jest potrzebna – a tym bardziej, nie istnieje coś takiego, że zwierze po urodzeniu młodych będzie zdrowsze – wręcz przeciwnie – ciąża zwiększa ryzyko zachorowania na nowotwory układu rozrodczego.
Ciąża i poród natomiast, same w sobie są zagrożeniem dla zdrowia – a nawet życia świnki.
Nierzadko się zdarza, iż jedyną możliwością uratowania świnki jest natychmiastowe cesarskie cięcie (konieczna jest wiedza o tym, gdzie operację można wykonać! – nie każdy lekarz to zrobi – a wielu będzie twierdziło, że świnek się nie operuje, albo, że prawdopodobieństwo iż narkoza ją zabije jest bardzo duże – co jest bzdura) Często również się zdarza, że samica umiera przy porodzie – jeśli osieroci młode – utrzymanie ich przy życiu będzie kosztowało właściciela wiele czasu, nieprzespanych nocy i sporych nakładów finansowych.
Zagrożeń życia jest bardzo wiele – kilka jest TU opisanych.
Zanim rozmnożysz zastanów się – co z młodymi? Co jeśli przy porodzie wystąpią komplikacje – czy masz DOBREGO lekarza pod ręką? Co jeśli samica osieroci młode? I czy jesteś gotów ryzykować życie swojej świnki dla swojej zachcianki – podczas gdy masa świnek szuka domów.
"zwierzęta nierasowe są zdrowsze od rasowych"
Z jednej strony - owszem, pod warunkiem, ze nie ma widocznych wad genetycznych (co nie znaczy, ze nie jest nosicielem genow odpowiedzialnych za wady) Z drugiej strony, by zwierze mialo większą odporność jest taki, że musi przebywać w fatalnych warunkach - z 4 mlodych przezyje jedno - najbardziej odporne - co nie znaczy, ze w pozniejszym wieku nie bedzie wogole chorowalo. I teraz pytanie - czy warto mieć "odporna" swinke, za cene życia jej rodzeństwa?
"rasowy = rodowodoy - dlaczego?"
Każdą rasę określa zbiór odpowiednich cech w wyglądzie (a u psów i kotów - również w charakterze) - ale to nie wszystko. Ważniejsze są tu geny - rasowa peruwianka + rasowa peruwianka = rasowa peruwianka. Nierasowa świnka o wyglądzie peruwianki + nierasowa = wszystko co było wśród przodków. Rodowód jest gwarancja rasowosci - i tego, ze swina nie pochodzi ze scislego chowu wsobnego. Rodowód NIE jest gwarancją, że zwierzę nadaje się do hodowli! (szczególnie ważne u psów i kotów - najczęściej gdy ktoś sprzedaje "po rodowodowych rodzicach" oznacza to, że z rodzicami jest coś nie tak)
"Czy to znaczy, że rasowe świnki są lepsze od nierasowych?"
Absolutnie nie - ma sie po prostu pewność co do wyglądu, braku wad genetyczncyh spowodowanych chowem wsobnym, ma się również pewność, że świnka będzie dokladnie takiej płci jaką się chciało, nie ciężarna ( częsta sytuacja w sklepach zoologicznych - ktoś kupuje samca, a dostaje ciężarną samicę) oraz "na dzien dobry" nie dostanie się wraz ze świnka pasożytów (świerzb, wszoły), grzybicy, czy tez będącej zagrożeniem dla życia awitaminozy. Głównymi czynnikami są jednak sprawy związane z ludzką mentalnością - rasowa świnka nie trafi do sklepu, gdzie może ją kupić ktoś jako "zachciankę dla dziecka (klatka po chomiku, sprzatanie jak zacznie smierdziec, karmienie jak sie przypomni, a jak zachoruje "to sie nowa kupi" i cierpiaca swinka jest wywalana, albo pozostawiona sama sobie by w cierpieniu umarla) jako karme dla węża, jako wystrój szkolnej klasy (jedne z najgorszych warunkow dla zwierzecia) Ma się również pewność, że samica, oraz młode miały odpowiednie warunki i zapewnioną profesjonalną opiekę.
"dlaczego rozmnażanie przez hodowców jest dobre, a w domu już nie?"
Hodowca zapewnia swoim świnkom profesjonalna opiękę - warunki w których są trzymane, odpowiednią karmę, zwierzeta NIE są eksploatowane do granic możliwości, samica nie rodzi co ruję, a po 2-3 miotach (w zaleznosci od hodowli) odchodzi na "emeryture" - majac zapewnione dobre warunki do konca zycia. Jesli chodzi o zagrożenie związane z rozmnażaniem - hodowca minimalizuje zagrożenie do minimum, majac "pod ręką" zaufanego, doświadczonego lekarza weterynarii, stan świnki jest kontrolowany na bieżąco, a w razie komplikacji - ma zapewnioną opiekę weterynaryjną (również cesarskie cięcie gdy zachodzi taka potrzeba) NIE są przy tym "zależni od rodziców". Świnki pochodzące z takiej hodowli nie trafią w fatalne warunki, ani na karmę dla węża - wielu hodowców spisuje umowę, która konkretyzuje warunki sprzedaży. Dodatkowo - to co było już poruszane - znani są przodkowie rozmnażanych świnek i wiadomo jest, że NIE są spokrewnione.
"Rasowi (rodowodowi) rodzice, nierasowe potomstwo (bez rodowodu)"
rodowód nie oznacza, że zwierzę nadaje się do rozrodu - tłumaczenia typu "nie stac mnie na wystawy, nie mam czasu" itp. Są bzdurne do granic możliwości - jeśli kogoś nie stać na wystawy - nie stać go również na odchodwanie młodych, podobnie z czasem - NIGDY nie jest tak, że świnka "sama sobie wychowa młode"
Czemu więc powiększać krąg świnkowych niesczęść?
"rasowe są za drogie - wolę kupić w sklepie/ rozmnożyć"
Rasowe są drogie, bo odchowanie młodych kosztuje - kupując świnke za 40 zł. warto by było się zastanowić na czym producent oszczędzał, skoro sprzedał świnke do sklepu, zarobił na tym, a sklep sprzedaje dalej - za grosze...
Rozmnożenie - początek tematu.
Jeśli kogoś nie stać to zawsze można pieniądze uzbierać, jeśli komuś pieniędzy szkoda - to lepiej niech zrezygnuje ze świnki, żeby mu później na ewentualnego lekarza nie było szkoda wydawać (leczenie świnek nie jest tańsze od leczenia innych zwierząt!)
W sytuacji gdy komuś nie zależy na rasie, wyglądzie itp. - masa świnek szuka domów - więc lepszym wyjściem będzie adoptowanie niechcianej niż napędzanie błędnego kręgu sklepowych zwierząt.
"świnki na wolności sobie radzą z rodzeniem - więc dlaczego w dmowych warunkach miałoby to być niebezpieczne"
pokaż mi świnkę na wolności starszą niż 2 lata - wtedy pogadamy. Mówiąc wprost - NIE radzą sobie - świnka jest w stanie przeżyc nawet 8 lat - czasem więcej. na wolności długość życia rzadko kiedy przekracza dwa lata.
To też powinno być pomocne dla maniaków rozmnażania!
Tekst opracowany przez: Iras
Źródło: swinkimorskie.org/sforum
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|